Ochodzita z klubem
Czwartek, 1 maja 2014
· Komentarze(0)
Wyjechałem o 5.40 na spotkanie z kolegami z klubu, by wybrać się na Ochodzitą. Pojechaliśmy przez Czeski Cieszyn i Jablunkov. Pod koniec podjazdu dopadł mnie kryzys i prawie zjechałem z roweru, ale potem doszedłem do siebie ;-). Posiedzieliśmy trochę na Ochodzitej i pojechaliśmy. Ja pojechałem sam na Jastrzębie Wiślanką i potem do domu. Na zjazdach małe problemy z licznikiem, wyłączał się.