Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2011

Dystans całkowity:1267.61 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:48:22
Średnia prędkość:26.21 km/h
Maksymalna prędkość:78.34 km/h
Suma podjazdów:13356 m
Maks. tętno maksymalne:194 (97 %)
Maks. tętno średnie:190 (95 %)
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:84.51 km i 3h 13m
Więcej statystyk

Austria

Sobota, 25 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 30-60km, szosa
Dzień drugi.
Fusch-Hochtor 2506m

Zdjęcia z dwóch dni:
https://picasaweb.google.com/105867647541132319861/AustriaPawe

Austria

Piątek, 24 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 60-90km, szosa
Dzień pierwszy
Pogoda okropna, zimno i deszcz.
Fusch-Edelweißspitze 2571 m
Dane w przybliżeniu, nie zapisałem nigdzie:(

Zdjęcia z dwóch dni:
https://picasaweb.google.com/105867647541132319861/AustriaPawe

Powrót do Jastrzębia

Niedziela, 19 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 30-60km, szosa
Najpierw w planach miałem powrót do domu rowerem, ale miałem dość po tych dwóch dniach i ustawiłem się z ojcem przy zajeździe za Jelenią Góra, ale najpierw zaliczyliśmy z Andrzejem Orlinek;)

Maraton Liczyrzepa

Sobota, 18 czerwca 2011 · Komentarze(3)
Kategoria 240-270km, szosa
Wyjazd z Witkowa do Jeleniej Góry, całą drogę w deszczu. Jechałem przez Przełęcz Kowarską, średnią w Jeleniej miałem ponad 30km/h:)co po wczorajszej ciężkiej trasie, było wyczynem;)
Przejechałem dystans giga z Olą, bez pomiaru czasu:)

Wyjazd w Karkonosze

Piątek, 17 czerwca 2011 · Komentarze(1)
Kategoria 240-270km, szosa
Jastrzębie-Wodzisław-Racibórz-Większyce-Prudnik-Nysa-Paczków-Ząbkowice Śl.-Dzierżoniów-Jedlina-Zdrój-Wałbrzych-Boguszów-Gorce-Czarny Bór-Witków
Cała drogę jechałem pod wiatr, ale było warto;)



Przełęcz Walimska

Trening z Olą

Środa, 15 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 30-60km, szosa
Znowu pulsometru zapomniałem:)

Rozjazd

Niedziela, 12 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 0-30km, szosa

Parczew

Sobota, 11 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 90-120km, szosa
Na początku miałem awarie (latało mi koło), ale udało mi się dogonić peleton i jakoś dojechałem do mety;)