Nerwowy dzień
Wtorek, 15 lutego 2011
· Komentarze(0)
Już od rana było coś nie tak, najpierw mróz, a potem ten wiatr. Poczekałem do południa i miałem zamiar wyjechać o 13.00, ale zatrzymały mnie problemy żołądkowe;)no to kierunek apteka i w końcu pojechałem.
Było dosyć chłodno ok. -2, ale wymiśliłem, że zrobie pętle przez Czechy:
Najlepsze z tego wszystkiego było to, że po powrocie zastałem zamknięte drzwi, a jak juz sie dostałem, to zjebany komp z którym walczyłem przez 2 godziny zanim go uruchomiłem.
Jedyna fotka, bo za zimno było by stawać:)
Było dosyć chłodno ok. -2, ale wymiśliłem, że zrobie pętle przez Czechy:
Najlepsze z tego wszystkiego było to, że po powrocie zastałem zamknięte drzwi, a jak juz sie dostałem, to zjebany komp z którym walczyłem przez 2 godziny zanim go uruchomiłem.
Jedyna fotka, bo za zimno było by stawać:)
Pętla CZ© pawel1983pl2