Jadąc przez wiadukt na wiślance w Drogomyślu chciałem ominąć garb na jego końcu, więc kątem oka spojrzałem w lewo, czy nic nie jedzie, na lewym pasie zobaczyłem TIRa i byłem pewny, że zjechał by mnie wyprzedzić, więc delikatnie zjechałem z pobocza na prawy pas, po chwili się kapłem, że prosto na drugiego TIRa, wyprzedzanego przez tego na lewym pasie, dzieliło mnie od niego coś koło 5-10cm, ledwo się obroniłem przed zdmuchnięciem, takiej niebezpiecznej sytuacji już dawno nie miałem.
Po kilku kilometrach złapałem pane i wróciłem do domu, zmienił bym dętkę i pojechał dalej, ale poratowałem na Pętli Beskidzkiej jednego gościa dętką i mi oczywiście po zawodach nie oddał, a kupić nie miałem kiedy.
Całą trasę walczyłem z kontuzją, a na drugiej pętli złapały mnie skurcze w obu nogach. Trasa fajna, pogoda też dopisała, dwie pętle przejechałem sam, spokojnym tempem. Miejsce 96 na 97 co ukończyło ;) 30-stu zawodników odpadło.
Jeżdżę na szosie od połowy 2009r. Wcześniej śmigałem trochę na góralu do pracy. W 2010 roku wystartowałem w kilku maratonach szosowych, ku mojemu zdziwieniu nie byłem ostatni na mecie;)
Kilometry pokonane na szosie:
2009- 1000km
2010- 4700km
2011- 10000km
2012- 5811km
Liczby:
Max prędkość- 81,54km/h (18.09 2010, 08.08 2012)
Max dystans dobowy- 508km (29.05 2011)
Max dystans miesięczny- 1537,61km ( Kwiecień 2011)
Max wysokosć- 2571 m n.p.m. (Edelweißspitze , 24.06 2011)